Studio nagrań nr 6

- Do II A. - odpowiedziała, przyglądają się. - Nie odpowiedziałeś. - powiedziała, nadal stojąc przy swoim. Była prawie pewna, że nieznajomy jest nauczycielem, co wcale jej nie pocieszało. Lecz miała też nadzieję, że się myli.

-Jestem Mashi-powiedział chwytając rękę dziewczyny i całując ją. Po chwili dodał -Nauczyciel... A Ty młoda damo?
Puścił rękę dziewczyny z gracją i równie szybko wziął do ręki gitarę. Mimo, że był tylko 6 lat starszy niż ona, to przestrzeń między nimi wydawała się ogromna.

Dziewczyna przez chwilę czuła się dziwnie. Całowała przez nauczyciela. - Naomi. - odpowiedziała krótko. Jednak obawy jej się potwierdziły. - To mam mówić " per pan " czy normalnie? - zapytała. Usiadła koło Mashiego.

-Mam tylko 23 lata!-odparł z oburzeniem. Nie lubił, jak mówiło się do niego ,,pan". Czuł się wtedy staro.
-Mów mi po prostu Mashi. Ciekawe, czy będę uczyć twoją klasę...
Usiadł obok dziewczyny, kładąc gdzieś gitarę.

- Na pewno będziesz uczył, bo u nas jest tylko dwóch nauczycieli. Pamiętaj ja mam pierwszą ławkę zarezerwowaną. - powiedziała. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech. - A czego uczysz? - zapytała. Miała nadzieję, że nie żadnego przedmiotu typu historia.

-Jeeny. Daj mi spokój... Nie szukam tu sztywnych rozmów, tylko rozrywki... no i...-urwał. Nie powinien się raczej przyznawać, że szuka dziewczyny. W końcu to jego przyszła uczennica, a w szkole wszystkie chwyty są dozwolone.
-No i ładnej dziewczyny...-skończył.

- To może gdzieś pójdziemy? - zapytała. W studiu zaczęło się robić zimno, ponieważ tutaj nie było ogrzewane. Poprawiła swoje niebieskie włosy. Jej wzrok skierował się na Mashiego. Było już ciemno, ale to nie przeszkadzało. Przecież Naomi nie boi się ciemności.

-Bardzo chętnie...-bąknął. W głębi ducha ucieszył się, że dziewczyna nie zareagowała na jego słowa jakoś dziwnie. Lubił zachowywać się jak dżentelmen, to też wystawił rękę w jej kierunku.
-Mogę?
Zaczął zastanawiać się, gdzie powinni się udać.

- Oczywiście. - powiedziała. Złapała się jego rękę i wstała. - Może do mojego pokoju? - zaproponowała. Uśmiechnęła się. Zrobiło się strasznie zimno no, ale to jej nie przeszkadzało. Czekała na odpowiedź. Jej wzrok cały czas spoczywał na Mashim.

-Jeśli to zaproszenie, to chętnie z niego skorzystam.-powiedział miło się uśmiechając. Wciąż trzymali się za ręce, a on zastanawiał się, czy powinien puścić, czy nie. Postanowił jednak nie puszczać, chyba, że dziewczyna sobie tego zażyczy.
-No więc... prowadź!

Naomi zaczęła iść. Na holu było dość ciemno, więc zwolniła trochę kroku. Myślała, że natknie się na włącznik, ale niestety nigdzie go nie było. - " Świetnie, jedyną żarówką w tej szkole było słonce. " - pomyślała. Po chwili doszła do wyjścia i wyszła razem z Mashim.

z/t ( razem )
Akademik

PO PIERWSZE KP. PO DRUGIE REGULAMIN. PO TRZECIE ORTOGRAFIA INTERPUNKCJA. PO CZWARTE WSZYSTKIEGO NIE BĘDĘ WYMIENIAĆ, BO TO STRATA CZASU.

//Sorry, za offtop.//